piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 23.

JEŚLI ŹLE CI SIĘ CZYTA MOŻESZ WEJŚĆ TU >klick<


Po wyścigi pojechaliśmy do pizzerii. Jest bardzo ciekawie urządzona. Ściany pokryte są brązowymi cegiełkami. Stoliki i krzesła są z ciemnego drewna. Na niskich parapetach leżą kawowe poduszki. Pierwsza rzecz jaka rzuca się w oczy to blat tego samego koloru co meble. Zanim stała śliczna brunetka pasująca do tego otoczenia. Miała na sobie białą koszulę, tego samego koloru fartuszek i czarną spódnicę. Zayn kazał zająć mi jakieś miejsce, a sam poszedł coś zamówić. Usadowiłam się zaraz przy oknie. Oglądałam krajobraz Londynu nocą. Gdy jest ciemno wszystko jest jeszcze bardziej piękne. To miasto chyba nigdy nie śpi. Ruch jest tu taki jak zawsze. Westchnęłam cicho nie spuszczając wzroku z widoków za oknem. Jestem dumna z Zayn'a, że wygrał. Tylko trochę się dziwie. Wiem, że on jest uważany za bad boya i się tak zachowuje, ale nie uważałam, że ściga się nielegalnie. Ciekawy ile jeszcze przede mną ukrywa? Usłyszałam odchrząknięcie i odgłos odsuwającego się krzesła. Wróciłam z powrotem na ziemie i spojrzałam na czarnowłosego siedzącego naprzeciwko mnie. Ten chłopak jest jedną wielką zagadka dla mnie.
- O czym tak rozmyślałaś?
- O niczym. - wzruszyłam ramionami.
- Mhm, pewnie o mnie. Pod kątem erotycznym. - uśmiechnął się wrednie.
- Jakbym o tym myślała wybiegłabym stąd z krzykiem. - zaśmiałam mu się prosto w twarz. Na moją odpowiedź jedynie prychnął. Ha! Wygrałam. Z wielkim bananem na ustach czekałam aż kelnerka przyniesie jedzenie.




- Ja już więcej nie jem. - pokręciłam przecząco głową i odsunęłam od siebie talerzyk z dwoma kawałkami pizzy. Mój żołądek stanowczo protestował. Malik je już chyba z piąty kawałek! Gdzie on to mieści?
- Mogę zjeść za ciebie. - przysunął sobie przed nos talerz i zaczął jeść. Zrobiłam wielkie oczy i w
skoncentrowaniu mu się przyglądałam. Niemożliwe. Upiłam łyk mojej coli.



Wstałam od stolika i wyszłam. Od razu poczułam zimne powietrze na mojej odkrytej skórze.Musiałam poczekać aż Zayn zapłaci. Jeju jak zimno. Zaczęłam pocierać ręce z nadzieją, że to chodź trochę mnie rozgrzeje. Po kilku minutach obok mnie pojawił się mulat. Gdy dostrzegł moją gęsia skórkę zdjął swoją kurtkę i założył na moje ramiona. Posłałam mu delikatny uśmiech i zaciągnęłam się jego unikatowym zapachem. Ach, jak on pięknie pachnie. Ruszyłam za nim w kierunku samochodu. Jak poprzednim razem otworzył mi drzwi i pomógł mi wsiąść. Kidy byłam już w środku zamknął je i pojawił się obok mnie. Odpalił silnik i pojechaliśmy do mojego domu. Jestem ciekawa która już godzina. Wyjęłam telefon z torebki. Za pół godziny będzie dwunasta w nocy. No nieźle. Myślałam, że jest wcześniej.


- Zostajesz? - spytałam, odkładając moje rzeczy na komodzie i rzucając się wykończona dzisiejszym dniem na łóżko.
- Nie, muszę jechać. Jutro mamy kolejny nudny wywiad. Chłopaki kazali mi być w domu na noc. - przewrócił oczami opierając się o drzwi. Niechętnie wstałam i podeszłam do niego. Zarzuciłam mu ręce na kark, a on swoje położył na mojej tali.
- W takim razie dobranoc i nie rozbij się na pierwszym lepszym drzewie. - zachichotałam pod nosem.
- Myślisz, że taki zawodowiec jak ja rozbiłby się na pierwszym lepszym drzewie? Uniósł podejrzanie jedną brew do góry.
- Mhm. - mruknęłam i wrednie się uśmiechnęłam.
- To się ostro mylisz słoneczko. - przybliżył swoją twarz do mojej, a po chwili wbił się w moje usta. Przejechał swoim językiem po mojej dolnej wardze, domagając się więcej. Rozchyliłam je, a on wtargnął nim do wnętrza mojej buzi. Przyjemnie pieścił moje podniebienie. Jego usta,język czynią cuda! W końcu się od siebie oderwaliśmy, bo zbrakło nam tlenu w płucach.
- Niech ci się przyśnię kotku. - mruknął do mojego ucha i zniknął za drzwiami.


                                                        *Zayn*


Miałem jechać do domu, ale naszła mnie ochota pojechać do jakiegoś klubu. Mała zabawa mi nie zaszkodzi, co nie? Nie brałem Caroline, bo widziałem, że jest już zmęczona. Po jakimś czasie jazdy zauważyłem oświetlone logo mojego ulubionego klubu. Zaparkowałem auto na parkingu i z niego wysiadłem. Nie ustawiłem się w kolejce, bo po co? Mam tu znajomości i nie muszę stać jak kołek. Gdy szedłem w kierunku wejścia zobaczyłem wynoszoną dziewczynę. Wyglądała na około 16 lat. Głupie dzieciaki. Myślą, że zrobią sobie fałszywy paszport i nikt się nie skapnie, że są niepełnoletni.
- Siema Mark. - przywitałem się z ochroniarzem przy drzwiach.
- Siema Zayn. - podał mi swoją wielką rękę i wpuścił do środka. Od moich uszu odbiła się głośna muzyka. Podszedłem do barku za którym stał jakiś nowy barman. Nie kojarzę kolesia.
- Whisky - mruknąłem rozglądając się po klubie.



Po piętnastej kolejce przestałem liczyć ile już wypiłem. Mogę stwierdzić, że jestem tylko troszeczkę pijany. Ważne, że potrawie utrzymać równowagę! Nadal stoję o własnych nogach. Może jednak już wrócę? Zadzwonię po Liam'a by pomnie przyjechał. Już byłem przy wyjściu, ale ktoś złapał mnie za dłoń. Odwróciłem się i ujrzałem ognistowłosą dziewczynę. Miała na sobie tylko strasznie obcisłą miniówkę. Uśmiechała się do mnie ukazując swoje białe uzębienie.
- Tak szybko kochaniutki wracasz do domu? - przybliżyła się do mnie i wyszeptała do ucha. - Ta impreza się dopiero rozkręca. - Kiedy pojąłem w co zemną gra przywarłem ja do pobliskiej ściany.
- No, widzę, że się rozkręca. A ja chciałem z takiego czegoś zrezygnować.
- Powinieneś mi teraz dziękować, że cie  zatrzymałam.
- Zamierzam i to bardzo. - przybliżyłem się do niej i w mgnieniu oka nasze usta się złączyły. Nikt na nas nie zwracał uwagi, bo większość też była pijana, a poza tym całujące się tu osoby to norma. Błądziłem rękoma po jej plecach, aż w końcu zjechałem na tyłek.
- Chodźmy do mnie. Dokończymy to co zaczęliśmy teraz. - oderwała się ode mnie.


Bezlitosne promienie słoneczne nie dawały mi już spać. Niechętnie otworzyłem oczy. Auć, kurwa! Moja głowa. Złapałem się za bolące miejsce, ale wtedy coś do mnie dotarło. Gdzie ja do cholery jestem? To nie jest mój pokój, ani Wal. Nie pamiętam co ja wczoraj robiłem. Rozejrzałem się po pomieszczeniu i się przeraziłem. Obok mnie w łóżku leżała obca mi laska. Na dodatek nie miała nic na sobie i ja też. Co ja zrobiłem?!
- Nie,nie,nie,nie.... - mruczałem pod nosem szukając ciuchów. Zdradziłem Caroline. Obiecałem, że jej nie zranię. Obiecałem, że nie będę jak jej były chłopak, że nie zostawię jej dla kogoś innego. Ona się załamie. A co jeśli mnie zostawi? Mi naprawdę na niej zależy. Nie chcę jej stracić. Gdy się ubrałem wybiegłem z budynku i znalazłem moje auto. Wsiadłem do niego pospiesznie i odjechałem. Może się nie dowie? Powiem jej to kiedy będę gotowy. Teraz jest za wcześnie.


_____________________________________
Tak,tak wiem krótki....
Następnym razem będzie dłuższy!
Obiecuję!
Ale nie musicie się smucić, bo mam zajebistą wiadomość!
Jeśli ktoś już zauważył jest nowa zakładka, a mianowicie ZWIASTUN!
A oto i link do niego >>>>>>> >KLICK<
TAK STRASZNIE SIĘ NIM JARAM *O*

9 komentarzy:

  1. jejciu śliczny ten twój nowy rozdział. Nie ważne, że krótki ważne, że wciągający ♥ Nie mogę doczekać się kolejnego. Ciekawa jestem jak akcja się potoczy. Dodawaj jak najszybciej nowe rozdziały :) A zwiastun świetny :P
    Pozdrawiam i życzę dużo weny
    [ zapraszam na 7 rozdział http://aquasenshi.blogspot.com/2014/02/rozdzia-7.html

    OdpowiedzUsuń
  2. czemu taki krótki ?:/ ale i tak to kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham <3
    http://life-has-become-a-failure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Co prawda trochę krótki, ale za to bardzo mi się podoba. Zwiastun też niczego sobie ;) Wiedziałam, że on ją zdradzi w tym klubie! Nawet wiem, co będzie dalej, ale nic nikomu nie powiem! :p To taka nasza tajemnica c'nie Karolcia? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz świetny styl pisania. Bardzo przyjemnie się czyta. Nie szkodzi, że rozdział był krótki, skoro jak zawsze bardzo fajny. :)
    http://uciekacnadno.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne :3 Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zejn debilu, kurwa co robisz??!! Biedna Wal :(. Przepraszam że dopiero teraz czytam, super czekam na next i mam nadzieję że Malikowi się oberwie.

    @Horankyyy

    OdpowiedzUsuń
  8. A tak btw Wal to nie przypadkiem Taylor Momsen??

    @Horankyyy

    OdpowiedzUsuń