środa, 23 kwietnia 2014

Rozdział 28.

JEŚLI ŹLE CI SIĘ TU CZYTA MOŻESZ WEJŚĆ TU >klick<



"- To już pomnie. - pomyślałam."
Chłopak przyparł się swoim ciałem do mojego i przysunął głowę do ucha.
- Przyszedłem omówić pewien układ. - układ? Niby jaki? - Nie tknę cię, ale chcę coś w zamian. - co ja mogę mu dać? Rodzice...Hymm oni to już o mnie na pewno zapomnieli, więc o pieniądzach mogę zapomnieć. Chłopak z tylnej kieszeni wyjął pistolet. Co on chce zrobić? Bicie mojego serca jeszcze bardziej przyśpieszyło, jeżeli to możliwe.
- Daję ci termin do jutra. Załatw Zayn'a oto tym cudeńkiem, a dam ci spokój. Umowa stoi? - podniósł jedną brew i przyglądał mi się uważnie. Co?! Mam zabić Zayn'a? Co? Nie, nie, nie, nie. Nie mogę! Dopiero go odzyskałam! A jak to zakończy wszystkie moje problemy? Jeżeli to wszystko się skończy? Bardzo powoli skinęłam głową, a chłopak dał mi broń. Pierwszy raz trzymam to coś w rękach i mam nadzieję, że ostatni.
- Pamiętaj, że cały czas mam cię na oku Walker, a teraz wracaj i udawaj jakby nigdy nic. Ani słówka o naszej rozmowie, zrozumiano?
- Tttak. - zająknęłam się i schowałam do spodni "cudeńko".
- Grzeczna dziewczynka. - uśmiechnął się kpiąco i odszedł. Stałam jeszcze chwile i wpatrywałam się przed siebie. Te słowa nadal do mnie nie dochodzą. Gdy oprzytomniałam ruszyłam w kierunku samochodu.


Wsiadłam do środka blada jak ściana. Jak mam go zabić? Będę działań instynktownie.
- Hallo Car, co jest? - z zamyśleń wyrwał mnie głos mulata.
- Tak?
- Co się stało, dlaczego jesteś taka blada?
- Słabo mi trochę. - mruknęłam pierwszą lepszą wymówkę coraz bardziej się denerwując.
- W domu się położysz. Pewnie jesteś osłabiona, bo straciłaś dużo krwi. - Malik ruszył pojazd i już jechaliśmy. Całą drogę przemilczeliśmy. Tępo wpatrywałam się w okno.

- Chcesz coś do jedzenia? - zawołał Zayn z kuchni.
- Nie, dziękuję idę się umyć i spać jestem zmęczona. - wstałam i poszłam do łazienki. Gdy weszłam pod prysznic i odkręciłam wodę trochę się rozluźniłam, ale nie na tyle by o tym zapomnieć. Mam jeszcze czternaście godzin. Westchnęłam cicho i otuliłam moje ciało ręcznikiem. Dokładnie je wytarłam i założyłam piżamę.
- Zostaniesz na noc? - mruknęłam cicho podchodząc do chłopaka.
- Tak, mogę zostać. - uśmiechnął się promiennie. Odwzajemniłam uśmiech, ale niestety nie jest prawdziwy. - Idę się umyć. - cmoknął mnie w czubek głowy i zniknął. Szybko pognałam do sypialni i wyjęłam "cudeńko" z kieszeni spodni. Przyglądałam mu się przez chwilę, ale przypomniało mi się, że Zayn w każdej chwili może wrócić. Szybko schowałam przedmiot pod poduszkę i ułożyłam się wygodnie na łóżku. Przymknęłam oczy na chwilę, ale niestety zmęczenie wzięło górę i zasnęłam. Obudził mnie dopiero szept:
- Śpi dobrze kochanie. - poczułam jego mokre wargi na czole i usłyszałam pstryknięcie lampki. W pokoju zapanowała ciemność i cisza, a po moim policzku spłynęła łza. Wytarłam ją i odwróciła  się w stronę śpiącego chłopaka. Przez zasłonięte żaluzje przeciskał się blask księżyca, dając mi niewyraźny widok na unoszącą się i opadająca klatkę piersiową. A już niedługo to serce ma przestać bić i to za moją sprawą. Kiedy byłam pewna, że czarnowłosy zasnął wyjęłam broń. Skierowałam ją wprost na chłopaka. Ręce mi się trzęsły i ciężko było wycelować w główny narząd chłopaka. Nagle w oczach stanęły mi łzy i zamazały całkowicie widok. Przypomniały mi się wszystkie najpiękniejsze momenty związane z nim. Kiedy to jeszcze byliśmy razem. Dolna warga zaczęła mi niebezpiecznie drżeć. Już nie mogłam. Wybuchłam płaczem, a Malik się obudził. Zdziwiony zapalił lampkę nocną i zastygł w bezruchu kiedy mnie zobaczył z pistoletem w dłoni.
- Caroline? - zapytał niepewnie, a ja opuściłam rzecz, którą trzymałam i zaczęłam jeszcze głośniej łkać. Chłopak powoli się do mnie przysunął i przytulił.
- Shhh nie płacz. Co się stało? - zaczął mnie gładzić po plecach. Odsunęłam się od niego by spojrzeć mu w oczy i wyjąkałam:
- Mmmmax kkaaazał mii ccccię zzzabić. - cała się trzęsłam. W końcu to z siebie wydusiłam, ale co teraz będzie? Black będzie zły i to bardzo zły.
- Co? Jak to?
- Nnno nnormalnie mmówił, żże ja cię zzabiję tto da mi sspokój. - znów przysunął mnie do siebie.
- Ile czasu ci na to dał?
- Do jutra na 15.
- Mam plan. Masz do niego numer? - przytaknęłam głową i wysłuchałam jego planu.




- Napisz do niego sms'a by spotkał się z tobą o 13. - wyjęłam telefon i wyszukałam numer tego idioty.

Nacisnęłam przycisk "wyślij" i schowałam urządzenie do kieszeni spodni.
- Gotowa na pozbycie się go raz na zawsze? - chłopak objął mnie w tali i cmoknął w policzek. Westchnęłam głośno.
- Chyba tak. - posłałam mu lekki uśmiech co odwzajemnił.
- Nie martw się będę tam z tobą. Kocham cię.
- Ja ciebie też. - wtuliłam się w niego.



- I co? Dlaczego go jeszcze nie zabiłaś? - spytał chłopak wychodząc z samochodu.
- Mam jeszcze dwie godziny i zaraz go zabiję. - mruknęłam i oparłam ręce na biodrach.
- Gdzie on teraz jest?
- Stoi przede mną. - na moich ustach uformował się uśmiech jak u jakiejś chorej psychicznie osoby. Chłopak głośno się roześmiał i spojrzał na mnie z ironią.
- Ty chcesz mnie zabić. - znów się roześmiał. - Sama sobie nigdy nie poradzisz.
- Ja jej pomogę.

_______________________________________________
Postanowiłam go jednak trochę przedłużyć :)
Tak ogółem spóźnione Wesołych Świat!
Ogółem jak wrażenia po You & I? ♥
ZAPRASZAM NA NOWEGO BLOGA! >>>>>>>>> Brutal life

8 komentarzy:

  1. OMG! Kocham <3 Błagam daj już kolejny rozdział. Teraz, już, natychmiast

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialnie kochanie mam ochotę ci coś robić za to że skończyła w tym momencie.
    Czekam na następny @56Carolain

    OdpowiedzUsuń
  3. o ja świetne <3
    Jeju nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału awwww
    Koniecznie mnie poinformuj
    Aqua :*
    Zapraszam http://aquasenshi.blogspot.com/2014/04/rozdzia-12.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://aquasenshi.blogspot.com/2014/04/muzyka-senshi-kiedyprzez-okno-zaczey.html
      Zapraszam na 13

      Usuń
  4. Aaaa super, czekam na next, mam nadzieję że dodasz dość szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy następny ? :3

    + ZAPRASZAM DO MNIE I PRZEPRASZAM ZA SPAM.
    http://eyes-mirror-of-the-soul.blogspot.com/
    Ona - spontaniczna, szczera, z poczuciem humoru, zaskakująca optymistka.
    On - pochłonięty pracą, tajemniczy, raczej poważny, bogaty biznesmen.
    Oczy są zwierciadłem duszy, a jego zdecydowanie były hipnotyzujące.
    Wiele osób uważa, że historia mojego życia przypomina bajkę o kopciuszku.
    Jednak czy tak jest naprawdę? Musicie ocenić sami.
    -------------------------------------------------------------------
    hello-desirelove.blogspot.com
    " Dopiero co pogodziłam się ze śmiercią rodziców, moje życie zaczynało powoli się układać, i nagle pewnego dnia, wszystko się rozsypało, mój brat miał wypadek - umarł. Zaraz po jego pogrzebie odwiedziło mnie 4 chłopaków - przyszli odebrać dług, dług mojego brata, nie miałam sumy pieniędzy jakiej oczekiwali, więc w zamian chcieli... Mnie. "

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy następny??? <3 Błagam pisz jak najszybciej ! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Witajcie!

    Hej!
    Po długiej nieobecności Bezimienna powraca, a wraz z nią Alice z Gabrielem i kolejną dawką emocji i wydarzeń pełnych zwrotów akcji! Chcecie dowiedzieć się więcej? Zapraszam na kolejny rozdział!

    http://nicniedasiecofnac.blogspot.com/2015/07/rozdzia-xviii.html

    OdpowiedzUsuń