piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział 3

5 komentarzy=4 rozdział :DD
Pozdrawiam i życzę miłego czytania ; ***

Do mojego pokoju wleciały niemiłosierne promienie słoneczne i drażniły moje jeszcze zaspane oczy.Spojrzałam na ekran komórki 9:29.CO??!!! Za 31 minut powinnam iść na spotkanie dotyczące pracy ! Wzięłam ciuchy i szybko pobiegłam do łazienki.Ubrałam się,pomalowałam i uczesałam.Z łazienki wybiegłam jak oparzona.Po drodze gdy wybiegałam wzięłam torebkę,portfel,dokumenty i telefon.Zadzwoniłam po taxi.Wyszłam z domu zakluczyłam drzwi i czekałam na taxi.Po ok.5 minutach pod mój dom zajechał samochód.Szybko wsiadłam i podałam ulice oraz numer budynku do którego jadę.Zatrzymaliśmy się pod dużym budynkiem.Zapłaciłam panu i opuściłam pojazd.Weszłam do holu.Zatrzymałam się przed recepcją.
-Emm... Dzień Dobry,jestem Caroline Walker,byłam umówiona dzisiaj na spotkanie dotyczące pracy.
-Dzień Dobry,tak Pani Close już na panienkę czeka.Proszę iść teraz prosto potem w lewo i ostatnie drzwi na korytarzu-Uśmiechnęła się i powróciła do swoich wcześniejszych zajęć.Odwzajemniłam uśmiech i poszłam szukać wyznaczonych drzwi.Matko ten budynek jest jak labirynt....Gdyby nie ta pani nigdy bym nie trafiła.Trochę mi głupio wszyscy tutaj tak elegancko ubrani a ja przyszłam w trampkach,bejsbolówce i bluzce z moim ulubionym zespołem.Jest! Znalazłam te drzwi.Grzecznie zapukałam i czekałam na pozwolenie wejścia do środka.
-Proszę! -Uniósł się cieniutki głosik za drzwi.Powoli prawie bezszelestnie otworzyłam drzwi i weszłam do pomieszczenia.
W środku przeważały kolory biały,szary,beżowy i czarny.Stało tu pełno półek z różnymi książkami i szafki z papierami na środku stało biurko a za nim starsza pani z ogromnym uśmiechem na twarzy.
-Dzień Dobry,ja przyszłam w sprawie tej pracy fotomodelki.
-Dzień Dobry,jeszcze pamiętam-Powiedziała śmiejąc się przy tym a ja się zaczerwieniłam.
-Nazywam się Annabelle Close.
-Miło mi,Caroline Walker.
-To też jeszcze pamiętam.-Zaśmiała się kobieta a ja jeszcze bardziej się zaczerwieniłam.Wydaje się bardzo miłą i wesołą kobietą.
-Ładniutka dziewczyna,szczuplutka i młodziutka takich właśnie potrzebujemy.-Powiedziała to z szerokim uśmiechem na buzi.Taaa... ładniutka i szczuplutka...Widać,że ma poczucie humoru....
-Masz jakieś dokumenty przy sobie?
-Tak proszę.-Podałam kobiecie teczkę z kartkami.Annabelle czytała z zainteresowaniem moje dokumenty.Po przeczytaniu odłożyła moje dokumenty na biurko i się uśmiechnęła.
-Takich dziewczyn właśnie szukamy do tego jesteś Polką,umiesz język angielski,polski i francuski.Przyjmujemy cię bez gadania!-Powiedziała to na jednym wydechu.Czekajcie....Ona powiedziała że mnie przyjmuje ?!
-Naprawdę ?!-Krzyknęłam uradowana.Kobieta tylko pokiwała głową i wstała.
-O rany ! Dziękuję,dziękuję i jeszcze raz dziękuję !-Mówiłam podekscytowana.
-Kiedy mogę zacząć?
-Jak najszybciej.Jutro możesz zaczynać masz się tu wstawić o ósmej.-CO??!! O ósmej?????!!!!!! Przecież to jest jeszcze noc! Ale cóż ważne,że mam pracę.
-Zanim pójdziesz do domu przedstawię ci fotografa z którym będziesz przez ostatnie kilka lat pracować-W tym momencie do pokoju wszedł wysoki elegancko ubrany mężczyzna.
-Caroline poznaj Brandon'a Starks.Brandon poznaj Caroline Walker.-Mężczyzna wyjął w moim kierunku rękę,którą z wahaniem podałam.Uścisnął lekko moją dłoń jakby bał się,że może ją uszkodzić a później leciutko pocałował zewnętrzną stronę ręki.
-Brandon cię oprowadzi po całym tym budynku.
-Jeszcze raz dziękuję.Do widzenia -Powiedziałam radośnie i wyszłam z pokoju.Gdy wychodziłam usłyszałam jeszcze ciche "Do wiedzenia". Szłam za kolesiem w garniturze.
-W tym pomieszczeniu będziemy robić ci zdjęcia po prawej stronie są drzwi do twojej garderoby.-Wyszliśmy z tego pokoju i skierowaliśmy się do następnego.
-Tu jest sekretariat.Tutaj obok jest kawiarenka podczas przerwy możesz tu przychodzić.Więc to wszystkie pokoje które powinnaś znać a reszta nie będzie ci potrzebna-Uśmiechnął się uroczo.
-Emm... Dzięki za oprowadzenie iii...-Nie wiedziałam co powiedzieć.
-Do jutra-Wydusiłam z siebie i się uśmiechnęłam.
-Do jutra.-Powtórzył po mnie Brandon i pocałował moją dłoń.Wyszłam i nie mogłam uwierzyć ja fotomodelką..... WOW! To jest nienormalne.... Niedługo zwierzaki będą fotomodelami,bo mają śliczne lśniące futerka... Hhahaahahhahahaa śmieje się z własnej głupoty.Moje głupkowate myśli przerwał dzwonek mojego telefonu.
`Od Kate < 3`
Siem!Jesteś może w domu?
`Do Kate < 3 `
Siem!Właśnie wracam,bo byłam w sprawie pracy co ci wczoraj mówiłam i wiesz co?
`Od Kate < 3`
Co?
`Do Kate < 3`
Przyjęli mnie !
`Od Kate < 3 `
Aaaaaaa !!!!!! Ale super moja przyjaciółka to fotomodelka ^^.
`Do Kate < 3`
Haah :DD Opowiem ci szczegóły w domu.
`Od Kate < 3`
Dobra będę czekać przed twoim domem ; DHaah oj ta Kate.... Jest taką wariatką,świruską i dziwolągiem jak ja za to właśnie ją kocham.W końcu doszłam na ulice na której mieszkam.
-No siema!
-Siema!-Przytuliłyśmy się na powitanie
-No opowiadaj jak tam w nowej pracy?
-Będę pracować tam od jutra od godziny ósmej.KUMASZ TO?!
-WHAT? ósma to jeszcze noc!
-No właśnie!Załamka ale cóż praca to praca....
-Tssaaa...
-Więc moja szefowa to zabawna i miła kobieta.Nazywa się Annabelle Close.Poznałam dziś też mojego fotog...-Nie dokończyłam gdyż dziewczyna mi przerwała.
-Ładny?Młody?Ma dziewczynę?Jak się nazywa?-Zaczęła wypytywać mnie o chłopaka.
-Tak,tak,nie wiem ale chyba nie,nazywa się Brandon Starks.
-Mmmm.... będziesz mieć kogo podrywać w pracy.-Poruszała śmiesznie brwiami i wybuchła śmiechem.Gdy usłyszałam co ona powiedziała też zaczęłam się śmiać.Ludzie którzy koło nas przechodzili mieli miny jakby zobaczyli dwie świruski które z psychiatryka wypuszczono.Hhaahahhahaha na pewno tak wyglądałyśmy.
-Dobra stop! Ludzie się na nas dziwnie patrzą- Próbowałam opanować śmiech.
-Dobra.
Nagle zadzwonił telefon Kate.
-Halo....Tak....No dobra....Zaraz będę....Tak....No Paaa....-Dziewczyna zakończyła rozmowę i odwróciła się do mnie.
-Muszę lecieć Jake do mnie dzwonił.
-Dobra to paaa- Przytuliłam się do Kat.
-Cześć!-Krzyknęła odchodząc.Stałam tak jeszcze chwilę i odprowadzałam ją wzrokiem aż do zakrętu.Gdy zniknęła mi z pola widzenia poszłam do domu.Matko ! Ale ja jestem głodna nie jadłam dziś nic od samego rana!A jest już 18:00 Weszłam do kuchni i wyjęłam potrzebne składniki na naleśniki.Po ok.15 minutach naleśniki były gotowe musiałam je jeszcze tylko posmarować nutellą i dżemem wiśniowym.Mmmm pycha...Z talerzem pełnym naleśników usiadłam w salonie na sofie.Włączyłam sobie telewizor.Oglądałam jakąś komedię.Gdy się skończyłam byłam strasznie zmęczona wiec poszłam się umyć i ubrać w piżamę.Ułożyłam się wygodnie w łóżku,zamknęłam powieki i po chwili odpłynęłam.
________________________________________________
I jest o to rozdział 3 :DD
Doszli dziś nowi bohaterowie drugoplanowi czyli Brandon Starks i Annabelle Close.
Mam nadzieję,że się podoba :DD

8 komentarzy:

  1. Świetne :D
    Fotomodelka ... wspomnienia z usuniętego bloga ;')
    No dobra, dzisiaj zawiodę Cię i kończę komentarz. Mam urwanie głowy na tt ... boże, za dużo osób na raz xD
    Czekam na 4 z tym czymś co w prologu < 3
    Paa x
    @JuliaWota

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty <3 next poprosze

    OdpowiedzUsuń
  3. " WHAT? ósma to jeszcze noc!" hahahaha to mnie rozjebało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słitaśny!! Daj szybko następny!! To rozkaz!! Jak nie to nasle na cb kosmitów!! NIE ŻARTUJE

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski < 3
    Jeżeli będziesz miała jakąś prośbę , lub coś wiesz do kogo pisac : D
    Mój zeszyt jest dla Ciebie zawsze otwarty pamiętaj : *
    Kocham : 3

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra jeszcze nie przeczytałam całego rozdziału, ale kocham cię za tą koszulę z Nirvany <3
    Idę czytać dalej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok. pojarałam się troszkę Nirvaną (^_^), skończyłam czytać, więc mogę powiedzieć, że bosko! :**
      Już się nie mogę doczekać poniedziałku, kiedy się zobaczymy :3
      Ej, ogarniasz? JA SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ PONIEDZIAŁKU :O

      Usuń